Wiele wskazuje na to, że ze względu na zmiany klimatu na dobre będziemy musieli pożegnać się ze śniegiem i mrozem nie tylko w czasie Świąt, ale również podczas Sylwestra. Tymczasem deszcz i wiatr mogą skutecznie zepsuć świętowanie o północy, utrudniając lub wręcz uniemożliwiając użycie fajerwerków. Na szczęście są sposoby na to, aby hucznie pożegnać stary i powitać Nowy Rok bez względu na aurę.
Zapalniczki żarowe
Zapalniczka żarowa to najwygodniejsze i najpraktyczniejsze narzędzie do walki z niesprzyjającą pogodą. Stosunkowo tanie i dość powszechnie dostępną są nieocenioną pomocą dla każdego pirotechnika-amatora. Dzięki nim uda się bez trudu odpalić lont przy nawet najsilniejszych podmuchach wiatru.
Jakie fajerwerki wybrać, aby nie drażnić zwierząt?
Zimne ognie
Trudno znaleźć imprezę Sylwestrową, na której nie byłaby obecna chociaż jedna paczka zimnych ogni. To jeden z symboli noworocznego szaleństwa, równie oczywisty i obowiązkowy jak choinka na Boże Narodzenie. Zimne ognie okażą się pomocne zarówno przy świętowaniu jak i przy odpalaniu innej pirotechniki w niesprzyjających warunkach atmosferycznych – jeżeli pogoda daje naprawdę w kość możecie je odpalić w pomieszczeniu i następnie wyjść na zewnątrz. Rozwiązanie z pozoru proste, ale wielu o nim zapomina…
Kadzidełko lub… papieros
Gdy za oknem szaleje wiatr, a pod ręką nie macie ani zapalniczki żarowej, ani zimnego ognia możecie użyć kadzidełka lub – podobnie działającej – „zapalarki pirotechnicznej” dołączanej do niektórych zestawów sylwestrowych. Jeżeli ich również brakuje wybawieniem może okazać się… papieros (a ten prawie zawsze się gdzieś znajdzie). Co prawda użycie każdego z wyżej wymienionych do odpalania fajerwerków wymaga odrobiny wprawy, jednak w takich warunkach i tak okażą się one skuteczniejsze, niż próby wykorzystania klasycznej zapalniczki, czy zapałek, które przyprawią Was o wiele siwych włosów…